Industry Insider Op/Ed Vol: 1Glory Days of Hi-Fi are Today - Not The 1980s

Udostępnij

Uwielbiam Bruce'a Springsteena. Piosenka "Glory Days" z płyty "Born in the USA" została wydana w 1984 roku, kiedy miałem 14 lat.

Był to hymn na cześć potęgi młodości, idealnie dopasowany do wieku licealnego. Tak, byłem w czasach świetności, kiedy po raz pierwszy zacząłem słuchać "Glory Days" - to było fantastyczne! Teraz, gdy jestem o kilka lat starszy i zbliżam się do kolejnego wspaniałego kamienia milowego - wielkiej piątki, wspominam z przyjaciółmi i kolegami nasze dni chwały. Uwielbiam to, co muzyka może dla ciebie zrobić. Puść piosenkę i 'bam' jesteś z powrotem we wspomnieniach, emocjach i doświadczeniach. Cała pasja powraca do ciebie - nawet jeśli minęło 25 lat. Fantastycznie. Jest wiele niesamowitych wspomnień i historii z mojej nieśmiertelnej młodości, jednak uderza mnie tęsknota wielu kolegów z branży za latami 80. Wydaje się, że branża Hi-End audio nie może się od tej epoki uwolnić. Nie mogą uciec od tego, co według nich było "Glory Days of Hi-Fi".

Jedną z korzyści płynących z bycia częścią przemysłu audio jest to, że mam możliwość uczestniczenia w wielu niesamowitych wystawach hi-endowych na całym świecie - Munich Hi-End, AXPONA, Rocky Mountain, Tokyo International Audio Show, Hong Kong Hi-End AV Show i wielu innych. Uczestnicząc w tych wystawach w ciągu ostatnich kilku lat, miałem poczucie déjà vu, trochę jak Bill Murray w "Ground Hog Day". Trafiam na rozmowę - może to być rano przy filiżance gorącej, czarnej kawy lub wieczorem, gdy w ręku jest czysty, chłodny napój dla dorosłych (ok, tak, Hendricks z tonikiem) - ale niezależnie od pory dnia, rozmowa przebiega mniej więcej tak - starszy kolega (tak, mając 50 lat, jestem jednym z młodych facetów w Hi-Fi) mówi: "Pamiętasz lata 80-te, więcej ludzi interesowało się hi-fi, sprzęt był świetny, muzyka była świetna, było więcej ludzi na pokazach, sprzedaż była szybka i łatwa - to były dni chwały.”

Dla mnie, nie pamiętam lat 80-tych z perspektywy branży hi-fi. Byłem w gimnazjum/liceum, to był niesamowity czas, a moim pierwszym systemem hi-fi był Sony Walkman. Byłem zapalonym kolekcjonerem kaset dzięki Columbia Record and Tape Club (CR&TC). Moja wielka modernizacja systemu stereo nastąpiła w 1986 roku, kiedy zainstalowałem magnetofon Pioneer i koncentryki 6×9 w moim Chevy Malibu Classic z 1974 roku - to było niesamowite! Cały dreszczyk emocji związany był z muzyką, emocjami, uczuciami, wspomnieniami dzielonymi między przyjaciółmi jeżdżącymi z Led Zepplin i AC/DC. Tak, dni chwały na pewno.

Jednak patrząc wstecz, czy łatwo i łatwo było cieszyć się moją muzyką? Nie do końca. Otrzymanie tych 10 darmowych kaset od CR&TC trwało od 4 do 6 tygodni, a potem musiałem kupić pięć kolejnych kaset w ciągu trzech lat za śmiesznie wysoką cenę - dobra lekcja finansów, której nauczyłem się jako dzieciak. Potem musiałem pakować je do mojej walizki na 30 kaset, aby przenosić je tam i z powrotem z domu do samochodu - upewniając się, że mamy właściwe 30 kaset na każdą podróż i pamiętając, aby wyjąć je z samochodu w cieplejszą pogodę, bo inaczej się roztopią! A ile razy musieliśmy się natrudzić, żeby znaleźć $&@# ołówek potrzebny do ponownego zwinięcia taśmy, kiedy się poluzowały. Ugh!

Secrets Sponsor googletag.cmd.push(function() { googletag.display('div-gpt-ad-1438634291880-0'); });

Szybko do przodu do 2020 roku, dostęp do muzyki nigdy nie był łatwiejszy i wygodniejszy. Tidal (lub Spotify, Pandora, Apple Music, Quboz... do wyboru) zastąpił Columbia Record and Tape Club. Za jednym naciśnięciem przycisku mogę teraz otworzyć aplikację i mieć dostęp do dowolnego albumu, dowolnego wykonawcy i dowolnego utworu z dowolnego gatunku - natychmiast i na dowolnym urządzeniu, które posiadam. Mogę podłączyć się do moich słuchawek, samochodu, przenośnego głośnika lub domowego systemu hi-fi. I nie muszę przechodzić przez ból, komplikacje i koszty związane z dołączeniem do Columbia CD Club i ponownym zakupem całej mojej muzyki na CD po tym, jak kasety magnetofonowe przestały istnieć. Muszę powiedzieć, że mam wrażenie, że rok 2020 to dni chwały dla dostępności muzyki.

Pomijając kwestię dostępności muzyki, przypomnijmy sobie doświadczenia związane z dzieleniem się muzyką w latach 80-tych - radość i ekscytację z tworzenia kaset mix! Z sentymentem wspominam godziny spędzone z moim podwójnym magnetofonem Pioneer na tworzeniu idealnej kasety - tak, wszyscy migają do obrazu Johna Cusacka trzymającego boombox nad głową w filmie "Say Anything" - jak mawiamy w Bostonie, to było wicked cool! Teraz porównajmy to doświadczenie z dzieleniem się muzyką w 2020 roku. W ciągu kilku sekund lub kilku godzin, jeśli chodzi o bardziej wyrafinowaną kuratelę, mogę stworzyć playlistę z dowolnego utworu na planecie i podzielić się nią z moimi przyjaciółmi, kolegami lub całą bazą użytkowników serwisu streamingowego. Serwisy streamingowe sprawiły, że muzyka stała się prawdziwie społecznościowa. Nie jest to już moja muzyka, ale raczej nasza muzyka. Tak łatwo jest się dzielić, odkrywać i gubić się w niesamowitym wszechświecie muzyki. Społecznościowe" połączenie muzyki, jakie oferują serwisy streamingowe, jest kluczowym czynnikiem zwiększającym konsumpcję muzyki.

Konsumpcja muzyki wzrasta - i jest to kluczowy wskaźnik tego, że "Dni chwały" są tu i teraz. Według IFPI Music Listening Report, przeciętny konsument słucha 17,8 godzin muzyki tygodniowo, z czego 89% za pośrednictwem serwisów streamingowych. Co najbardziej ekscytujące, 54% ankietowanych twierdzi, że "kocha lub jest fanatykiem" muzyki. To wspaniały znak dla nas wszystkich w hi-fi!

Ale, nie przyjaciele, to nie wszystko. Zastanówmy się również nad jakością i niezawodnością naszej muzyki. Nigdy nie roztopiłem cyfrowego pliku muzycznego w upalne lato. Nigdy nie usiadłem na jednym i nie złamałem go. Nie muszę się martwić, że porysuję płytę lub zgubię taśmę między poduszkami siedzenia. A plik cyfrowy brzmi tak samo dobrze przy tysięcznym odtworzeniu, jak przy pierwszym. Tak, większość serwisów streamingowych oferuje formaty skompresowane stratnie, więc wielu będzie argumentować, że taśmy analogowe w idealnym stanie z wysokiej jakości odtwarzaniem będą brzmiały lepiej - przyznaję wam rację. Ale porównując taśmę odtwarzaną na oryginalnym Sony Walkmanie z tymi pięknymi pomarańczowymi słuchawkami (rozsławionymi przez postać Chrisa Pratta, Star-Lorda, w filmach Avengers) z Tidalem strumieniującym Hi-Fi (44kHz/16bit FLAC) przez iPhone'a ze słuchawkami Airpods - wybiorę streaming każdego dnia. Dzisiejsza młodzież ma dostęp do większej ilości muzyki, może łatwiej dzielić się muzyką, może szybciej odkrywać muzykę i ma lepszą jakość muzyki - wszystko za jednym naciśnięciem przycisku. Dni chwały, dziecinko.

I nie zapominajmy o jednej z najlepszych części roku 2020 - gramofony i płyty LP triumfalnie powróciły! Według RIAA, sprzedaż winyli wyniosła 498 milionów dolarów w 2019 roku. Musimy cofnąć się aż do tych dni chwały z 1988 roku, aby znaleźć rok, w którym Vinyl miał większą sprzedaż. Millenialsi byli siłą napędową tego odrodzenia, kupując gramofony w REKORDOWYCH liczbach (kochasz kalambury?) I przekształcając Urban Outfitters w dużego sprzedawcę gramofonów startowych. Millenialsi napędzili zainteresowanie Record Store Day i przywrócili fajny nastrój do spędzania czasu w sklepach z używanymi płytami w sobotnie popołudnie. Dlaczego tak się dzieje? Myślę, że to wraca do podstaw, to jest emocjonalne. Wyciąganie płyty, kładzenie jej na talerzu i słuchanie albumu jest bardziej osobistym, intymnym połączeniem z ulubionym artystą. Teraz, po raz pierwszy w swoim życiu, Millennialsi doświadczają radości słuchania całego albumu! Muzyka wykracza poza trzy i pół minutowy singiel. Wracając do Bruce'a, "Born to Run" nie jest zbiorem singli - to album - historia - ciesz się nim od okładki do okładki, a już nigdy nie będziesz taki sam. Widzimy nawet, jak millenialsi napędzają ten trend, aby rozszerzyć zakres płyt LP z domu do pubów i barów na całym świecie - winylowe bary są teraz w pełnym rozkwicie. Zapraszam do odwiedzenia Tokyo Record Bar w NYC z ich świecącym gramofonem Mcintosh MT5 i głośnikiem Sonus faber, fantastyczne.

Teraz słyszę, jak krzyczycie - jak on może celebrować streaming i cyfrową muzykę, a jednocześnie celebrować czcigodny, stary analogowy odtwarzacz? Bo jest pewien wspólny wątek. Zarówno streaming, jak i płyty LP umożliwiają konsumentom czerpanie większej radości z muzyki. Stają się bardziej kontaktowi z ich ulubionymi artystami. Odkryć, kim byli influencerzy ich ulubionych artystów. Mogę odkryć nową muzykę na Tidal, a potem wejść na Discogs i zamówić album - to idzie w parze. To jest teraz warunek konieczny, aby zainteresować kogokolwiek audio hi-end. Po pierwsze, trzeba dbać o muzykę. Wtedy, i tylko wtedy, sprzęt staje się ważny. Gdy tylko usłyszycie swoją ulubioną muzykę na hi-endowym systemie audio - bam - dostaniecie gęsiej skórki i zdacie sobie sprawę z niesamowitych korzyści emocjonalnych, które płyną ze wspaniałego hi-fi.

Sekrety Sponsor googletag.cmd.push(function() { googletag.display('div-gpt-ad-1438634291880-1'); });

I co to za gadanie o Walkmanach, kasetach, samochodowych zestawach audio Pioneer? To nie jest hi-fi! To nie są "lata świetności" hi-fi, o których wspomina branża. Wtedy, kiedy takie firmy jak Audio Research, Infinity, JBL, Klipsch, Krell, Linn, Magnapan, Marantz, Mark Levinson, McIntosh, NAD, Rega, Snell, Thorns, Tannoy, VPI, Wilson, itd. (przepraszam tych pominiętych, zbyt wiele marek, by je wymienić!) były młodymi markami z dynamicznymi liderami inżynierii. W czasach, kiedy CES był o audio hi-end, a nie o autonomicznych samochodach, telefonach komórkowych i dronach. Nie, ma pan rację. Moja młodość nie była związana z hi-fi. Chodziło o budowanie mojego romansu z muzyką. Emocje. Moja perspektywa jest inna. Nigdy nie mogłem sobie pozwolić na sprzęt hi-fi w latach 80-tych, ponieważ byłem zbyt młody i nie wiedziałem wtedy, że taki sprzęt istnieje. Ale 30 lat do przodu i oto jestem, głęboko zaangażowany w hi-end audio zawodowo i osobiście.

Mój dom został uświetniony przez Infinity, JBL, Harman/Kardon, Bowers & Wilkins, Arcam, Mark Levinson, Revel, Pro-Ject, Sonus faber i McIntosh. Zakochałem się w hi-fi, ponieważ kochałem muzykę. Wszystko zaczęło się od emocji, wspomnień ze słuchania muzyki z przyjaciółmi na przeciętnym sprzęcie audio - wciąż zabawne i emocjonalne i niosące te same żywe wspomnienia po tych wszystkich latach. A potem nastąpił wielki wybuch - zetknąłem się z hi-endowym audio po studiach, w wieku 20 lat. Dziękuję Nealowi House'owi, Rogerowi Shively'emu, Mike'owi Burke'owi, Ronowi Czapli, dr Floydowi Toolowi, dr Seanowi Olive'owi i wszystkim innym, którzy wprowadzili mnie w ten wspaniały, dziki świat.

I to jest puenta. Przemysł Hi-Fi znalazł Dni Chwały w 2020 roku, ponieważ mamy więcej młodych ludzi konsumujących muzykę niż kiedykolwiek wcześniej. Są oni wystawieni na działanie muzyki, odkrywają nieznanych artystów - zarówno młodych, jak i starszych. Budują playlisty. Dzielenie się. Publikowanie. #Tagowanie. Budują swoje emocje - swoje wspomnienia - swoje muzyczne połączenia, które będą trwać wiecznie. Żyją w dniach chwały ze swoimi artystami - Billy Eilish, Lizzo, Khalid - i na szczęście niektórzy z nich odkrywają Bruce'a! Wraz z rosnącą liczbą osób konsumujących więcej muzyki, mamy ogromny potencjalny rynek przyszłych konsumentów hi-endowego sprzętu audio. To jest ekscytujące!

Co więc musimy zrobić, aby przekształcić tych młodych, pełnych pasji miłośników muzyki w konsumentów hi-endowego sprzętu audio? To proste. Dać im zapierającą dech w piersiach demonstrację systemu audio klasy hi-end, która wywoła u nich gęsią skórkę, łzy, uderzenie pięścią - jakieś niesamowite emocjonalne połączenie, którego nigdy nie doświadczyli w związku z muzyką. To jest to. To wszystko, co musimy zrobić, aby lata 2020 były Dniami Chwały hi-endowego audio. Jeśli mi nie wierzycie, zatrzymajcie się w kamienicy World of McIntosh w Soho, NYC. Zapytaj o Josha. I w ciągu 30 minut będzie miał cię na oku. Masz gęsią skórkę. Jesteście teraz konsumentami high-endowego audio. Dni chwały.

Pytania uzupełniające:

1. Jak wasze marki zareagowały na zmiany demograficzne w branży audio high-end?

Nasze marki dostarczają wartości, które uczyniły je silnymi na samym początku, co moim zdaniem czyni je wielkimi - konsekwentne dostarczanie silnego i wiecznego przesłania i misji, bez względu na zmiany demograficzne w branży. McIntosh zawsze będzie potężny, czysty, niezawodny, produkowany w Ameryce, z ikonicznym wyglądem. Sonus faber zawsze będzie kojarzył się z najbardziej naturalnym brzmieniem i naturalnymi materiałami, wytwarzanymi przez włoskich rzemieślników z szacunkiem dla obróbki drewna i instrumentów smyczkowych regionu Veneto. Audio Research to nieustanne dążenie do uzyskania absolutnie najwyższej możliwej jakości reprodukcji dźwięku poprzez dopracowanie każdego najmniejszego szczegółu produktu - wykonywanego ręcznie w USA. Prawdą jest, że marki mogą opracowywać nowe produkty by zaspokoić szerszy zakres potrzeb konsumentów, jak zintegrowany gramofon MTI100 firmy McIntosh czy linia głośników instalacyjnych Palladio firmy Sonus faber. Mogą też wprowadzać na rynek nowe technologie i innowacje, aby zaspokoić pragnienia konsumentów - takie jak Audio Research REF160M i REF160S z ich przełączalnymi trybami Pentoda/Trioda, własnymi układami auto-biasu i innowacyjnym Ghostmeter®. Jednakże, każdy z tych nowych produktów musi przede wszystkim pozostać wierny DNA marki.

2. Przy braku wystaw w tym roku, jak zapowiadacie nowe produkty przy obecnej sytuacji COVID-19?

Naszym najważniejszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa i zdrowia wszystkim naszym pracownikom, współpracownikom, dealerom i klientom. Wszystkie nasze firmy stosują się do zaleceń zdrowotnych określonych przez przywódców naszego kraju, w tym nakazów pozostania w domu i zdystansowania się od społeczeństwa. W ciągu ostatniego miesiąca zwiększyliśmy wykorzystanie spotkań wirtualnych i przyspieszyliśmy uruchomienie wirtualnych szkoleń dla naszych partnerów handlowych i dystrybutorów. Zespół wykonał świetną pracę dostosowując się do nowych ograniczeń i wierzę, że wszyscy mają trochę zabawy po drodze, ponieważ jesteśmy zmuszani do robienia rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy. Obecnie nasze działania marketingowe koncentrują się na społecznych aspektach muzyki i rozrywki. Kiedy ludzie są zamknięci w domach, jest to świetny czas na ponowne odkrywanie zaginionych artystów i albumów. Wierzymy, że ważne jest, aby pomóc naszej społeczności ponownie połączyć się i nawiązać więzi z muzyką. Muzyka może być świetną terapią w stresujących momentach i udowodniono, że pomaga nam się skupić, gdy pracujemy w domu. Mając to na uwadze, nie koncentrujemy się na sprzedaży, celowo wstrzymujemy się z reklamą i marketingiem nowych produktów, ponieważ nie jest to dla nas w tej chwili priorytetem. Na razie będziemy wykorzystywać nasze platformy mediów społecznościowych, naszą stronę internetową, wirtualne szkolenia, e-maile i nasz silny silnik PR zarządzany przez Nike Communications, aby utrzymać naszą społeczność zaangażowaną i poinformowaną o nowych elementach.

3. Czy istnieją produkty audio spoza grupy McIntosh, które interesują Cię jako entuzjastę?

Oczywiście! Jedną z korzyści płynących z możliwości uczestniczenia w wielu wystawach hi-end na całym świecie jest to, że mam okazję poznać wiele wspaniałych produktów. I zazwyczaj nigdy nie ma wystarczająco dużo czasu, aby uzyskać odpowiednie wrażenia, pozostawiając mnie pragnącym więcej. Posiadałem używaną parę oryginalnych JBL-L100, więc jestem bardzo ciekawy, co chłopaki z Northridge, CA zrobili, aby ożywić nowe JBL L-100 Classic. Podobnie, nadal mam w domu parę głośników Revel Performa F208, więc chciałbym usłyszeć nowe F328Be z ich berylowymi głośnikami wysokotonowymi i ulepszonym strojeniem. Słyszałem też wiele o nowych Wilsonach Chronosonic XVX, więc chciałbym spędzić z nimi trochę czasu.

4. Z czego składałby się Twój system Hi-Fi na "bezludnej wyspie" (z gniazdkiem elektrycznym)?

Ok, więc to jest pytanie z gatunku 'fantasy'? Chciałbym Bruce'a Springsteena i cały zespół E-street (z Clarence'em); Pink Floyd (przed rozpadem), Led Zeppelin, AC/DC (z Bonem Scottem), U2, Dianę Krall, Bonnie Raitt, Joe Bonamassę, Kenny'ego Wayne'a Shepparda, Stevie Ray Vaughna, Milesa Davisa i niezliczonych innych... Ponieważ jest to fantazja, chciałbym aby artyści występowali na żywo. Bez nagrań i bez sprzętu. Dla mnie chodzi o emocje i doświadczenie - wszystko inne, co robimy, jest tylko środkiem do tego celu.

Jeff Poggi jest współdyrektorem generalnym The McIntosh Group. Ze swojego stanowiska, Jeff nadzoruje działalność Audio Research, Sonus faber i Sumiko. Pracując wcześniej w HARMAN International i Bose Corporation, Jeff ma ponad 20 lat doświadczenia w różnych dziedzinach przemysłu audio.