Chiński producent Audio-gd przedstawia nam przetwornik cyfrowo-analogowy oparty o układy ESS, który został zaprojektowany w taki sposób, aby działać "na liczbach".
AS-1 DAC od Audio-gd jest bardzo prosto wyglądającym urządzeniem, które wykorzystuje wysokiej jakości części i ciekawy projekt obwodu, aby osiągnąć wysoki poziom mierzonej wydajności przy bardzo niskich zniekształceniach.
Najważniejsze informacje
Audio-gd AS-1 DAC Prosta czarna skrzynka z wysokiej jakości częściami i w pełni zbalansowanym układem wewnątrz. Podwójne układy DAC ESS Sabre PRO są zarządzane przez FPGA. Czysta i przejrzysta jakość dźwięku z dużą ilością detali. Firma ma reputację producenta produktów o wysokiej wartości i nie inaczej jest w przypadku AS-1. Bezpośredni model sprzedaży online utrzymuje ceny na rozsądnym poziomie. DAC potrafi zdekodować niemal wszystko, ale szkoda, że ekran wyświetlacza nie podaje więcej informacji.
Wstęp
Audio-gd to chiński producent komponentów audio, który wytwarza szeroką gamę podstawowego sprzętu audio, w tym przetworniki C/A, przedwzmacniacze i końcówki mocy. Skupiają się na wytwarzaniu wysokiej jakości produktów audio, z minimalną ilością zewnętrznego "blasku". Chociaż współpracują z dystrybutorami w różnych krajach, w Ameryce Północnej sprzedaż odbywa się bezpośrednio przez internet. Pomaga to utrzymać przystępne ceny sprzętu, który w innym przypadku mógłby kosztować znacznie więcej. Audio-gd zdobyło sobie sporą popularność w sieci, szczególnie dzięki swoim wzmacniaczom słuchawkowym i przetwornikom cyfrowo-analogowym. Posiadałem kiedyś jeden z ich wycofanych już z produkcji przetworników cyfrowo-analogowych i wzmacniaczy słuchawkowych Compass 2 i pamiętam, że miał on ciepły i przyjemny charakter brzmienia, który dobrze współpracował z różnymi słuchawkami. Czytając ich stronę internetową i opisy produktów, staje się jasne, że produkowany przez nich sprzęt jest ustawiany pod kątem preferowanego, "domowego" brzmienia. Jednym ze sposobów, w jaki jest to osiągane jest manipulowanie ilością zniekształceń harmonicznych drugiego i trzeciego rzędu, które są dopuszczane w ostatecznym wyjściu. Ma to bezpośredni wpływ na to, jak nasze uszy i mózg interpretują to, czy komponent audio brzmi tonalnie "ciepło", "gładko" czy "klinicznie", wśród innych audiofilskich określeń, które wszyscy już słyszeliśmy. Jest to część powodu, dla którego wzmacniacze lampowe i gramofony, na przykład, brzmią atrakcyjnie dla wielu ludzi. Chodzi o wyższy poziom zniekształceń harmonicznych drugiego rzędu (znanych również jako parzyste) w dźwięku.
To, co przykuło moją uwagę, kiedy czytałem opis AS-1 DAC, to fakt, że Audio-gd celowo dostroiło go do ultra-niskich zniekształceń, w przeciwieństwie do ich "domowego" brzmienia i (według nich) to, że może się to spodobać komuś, kto bardziej zwraca uwagę na pomiary. Dobra, zgodzę się. Nie jest "tajemnicą" (Ha! Widzicie, co zrobiłem?), że jeśli chodzi o DAC-a, to wolę coś, co tłumaczy dane tak dokładnie, jak to tylko możliwe, a nie je upiększa. Mamy inne elementy w łańcuchu audio, które wykonują lepszą robotę, działając jako regulatory barwy dźwięku. A ponieważ mój kolega Glenn Young recenzował już przedwzmacniacz HE-1 Vacuum firmy Audio gd i znalazł w nim wiele powodów do zadowolenia, byłem ciekaw jak firma poradzi sobie z innym typem urządzenia, które zostało zaprojektowane by działać bardziej ściśle "według liczb", że tak powiem.
SPECYFIKACJA PRZETWORNIKA DAC AUDIO-GD AS-1
Projekt
Wygląd zewnętrzny AS-1 pozbawiony jest jakichkolwiek ozdobników, jest to prosta obudowa z czarnego anodyzowanego aluminium z zaokrąglonymi rogami i otworami wentylacyjnymi na górze. Jest to bardzo prosty, lecz solidny model konstrukcji, który powtarza się w różnych innych wymiarach w całej linii produktów Audio-gd. Obudowa jest odporna na otarcia i wystarczająco dobrze chroni wszystkie ważne elementy wewnętrzne. Na pewno nie jest krzykliwa, ale chyba nie o to chodzi. Patrząc na przód AS-1, po lewej stronie mamy przycisk zasilania, a następnie podstawowy, 3-cyfrowy, niebieski wyświetlacz LED pośrodku, a pod nim przyciski "Setting" i dwa "Selector". Wyświetlacz LED przypomina mi cyfrowy zegar/radio, ponieważ pokazuje głównie 3 liczby odpowiadające różnym stanom wejść i filtrów cyfrowych, które można wybrać. Jest to nieco skomplikowany system. Lewa cyfra wskazuje, z którego z 7 dostępnych filtrów cyfrowych PCM korzystamy, podczas gdy środkowa cyfra robi to samo dla 4 dostępnych filtrów DSD. Prawa cyfra na wyświetlaczu wskazuje, które wejście zostało wybrane, wyłącznie za pomocą numeru. Wejścia na tylnej ściance są odpowiednio ponumerowane, jeśli trzeba tam zajrzeć, żeby sprawdzić, które wejście wybraliśmy. Wszystkie te ustawienia można zmieniać i wybierać za pomocą trzech przycisków pod wyświetlaczem.
Sam wyświetlacz jest moim największym zarzutem wobec Audio-gd AS-1. Jest zbyt podstawowy. AS-1 potrafi odtworzyć każdy sygnał cyfrowy, jaki można do niego wrzucić, ale wyświetlacz nie informuje mnie nawet, jaka jest częstotliwość bitowa czy częstotliwość próbkowania tego sygnału. Pozostaje mi założyć i zaufać, że AS-1 dekoduje plik 24/192 lub DSD256, który mu wysyłam, ponieważ słyszę dźwięk. Przydałby się nawet zestaw prostych diod LED, z wypisaną na froncie częstotliwością próbkowania. Generalnie wolę, żeby moje DAC-i dawały mi więcej informacji o tym, co robią, a nie mniej.
Na tylnej ściance AS-1 mamy pełną gamę wejść cyfrowych, na które składają się: koaksjalne SPDIF, BNC, optyczne, i2S przez złącze HDMI oraz asynchroniczne USB. Gniazdo HDMI jest wpinane tak, aby akceptować dane i2S w tym samym standardzie, w którym pracuje PS Audio. Moduł wejściowy USB został wykonany przez Amanero, a pakiet sterowników ASIO i WASAPI dla Windows 10 jest dostępny do pobrania na stronie Audio-gd. Wyjścia audio składają się z pary zbalansowanych XLR, pary single-ended RCA oraz unikalnej pary złączy ACSS. Złącza ACSS są częścią deklarowanego łańcucha sygnałowego bez sprzężenia zwrotnego, z bieżącym wzmocnieniem (podobnego do starego systemu Krell Cast) i muszą być używane tylko z innymi urządzeniami Audio-gd, które korzystają z tych samych złączy.
Patrząc na wnętrze AS-1 DAC-a widać dość czysty układ scalony, na czele którego umieszczono solidny zasilacz z transformatorem R-core. Tylna połowa płytki jest zajęta przez centralny układ FPGA (Field Programmable Gate Array), który jest flankowany przez niezależne obwody lewego i prawego kanału, z których każdy posiada własny układ DAC ESS ES9028PRO, umieszczony pod radiatorem. Audio-gd nie twierdzi jednoznacznie, że AS-1 jest przetwornikiem cyfrowo-analogowym o najniższych zniekształceniach na rynku. Twierdzą jednak, że jego osiągi są bardzo dobre, a układ ES9028PRO jest znany z tego, że posiada takie właśnie cechy.
Wykorzystanie dwóch (każdy z 8-kanałowych układów pracuje w trybie mono) zarządzanych przez FPGA ustawia oczekiwania wobec wydajności na dość wysokim poziomie. AS-1 może być nawet zamówiony na zamówienie z dwoma układami DAC ES9038PRO, za dodatkową opłatą i z 15-dniowym terminem realizacji. Tuż nad układami prawego kanału umieszczono płytkę z wejściem USB, a na lewo od niej małą, pionowo zorientowaną płytkę z wejściem i2S.
Konfiguracja
W mojej recenzji, Audio-gd AS-1 DAC był używany głównie przez połączenie USB z moim tabletem Surface 3 PRO. Surface wykorzystuje ROON, aby uzyskać dostęp do wszystkich moich cyfrowych plików muzycznych poprzez zewnętrzny dysk twardy oraz serwis streamingowy Qobuz. Wyjście DAC'a było następnie wysyłane do wzmacniacza słuchawkowego/przedwzmacniacza Benchmark HP4 i wzmacniacza mocy Benchmark AHB2. Do odsłuchu AS-1 użyto różnych kolumn i słuchawek, w tym Revel F228Be, Salk Songtower, ELAC Navis ARB51, Focal Stellia, HiFiMAN HE1000v2, oraz STAX 007A poprzez jego własne wzmacniacze SRM-700T i SRM-700S.
Używałem również AS-1 DAC podłączonego do mojej stacji roboczej poprzez USB i używającego J.River Media Center 26 jako oprogramowania odtwarzającego w tej aplikacji.
W użyciu
Pomimo ogólnego opisu na stronie Audio-gd, który sugeruje, że ten DAC będzie odpowiedni dla osób, które bardziej zwracają uwagę na specyfikację i testują inne elementy łańcucha audio, subiektywnie stwierdziłem, że brzmienie urządzenia jest znakomite i przyjemne z każdym rodzajem muzyki, której słuchałem. Jak wspomniałem wcześniej, moje ogólne uprzedzenie jeśli chodzi o DAC'i jest takie, że przedkładam dokładność nad upiększanie, więc patrząc z perspektywy czasu, może jestem idealnym rynkiem docelowym dla tego urządzenia. Moim zdaniem istnieją inne elementy systemu audio, które mogą bardziej efektywnie upiększyć ogólny dźwięk (kolumny i pomieszczenie mają na to największy wpływ). Idealny DAC (czy to wewnętrzny czy zewnętrzny) powinien całkowicie i przejrzyście reprodukować każdy sygnał, którym jest zasilany, aby zapewnić najczystsze źródło dźwięku dla dalszych komponentów. W tym celu Audio-gd AS-1 spisał się znakomicie. Subiektywna jakość reprodukcji dźwięku wypadła korzystnie w porównaniu z przetwornikiem cyfrowo-analogowym Benchmark 3B, gdy poziom sygnału został dopasowany i przełączony przez przedwzmacniacz Benchmark HPA4. Nawet słuchając uważnie na słuchawkach, trudno było mi ustalić jakiekolwiek znaczące różnice brzmieniowe pomiędzy nimi. Otrzymacie dobre wskazania co do surowych parametrów brzmieniowych w sekcji testu poniżej, ale jeśli chodzi o przyjemność muzyczną, słowa takie jak: czysty, przejrzysty, odkrywczy i bezwysiłkowy są najlepszymi deskryptorami jakie mogę wam dostarczyć. Wypróbowałem każde z siedmiu indywidualnych ustawień filtrów cyfrowych i odkryłem, że efekty są bardzo subtelne. Po pewnym czasie pozostałem przy szybko opadającym, liniowym filtrze (#1) dla wszystkich moich pozostałych odsłuchów. Cztery filtry DSD były dla mnie jeszcze trudniejsze do zauważenia jakichkolwiek różnic, więc pozostawiłem to ustawienie na #4 (47 kHz).
Secrets Sponsor googletag.cmd.push(function() { googletag.display('div-gpt-ad-1438634291880-0'); });
Różnice funkcjonalne AS-1 są tym, co najprawdopodobniej zadecyduje o tym, czy ten DAC będzie dla kogoś. Wspomniałem już o pozornie przestarzałym, trzycyfrowym wyświetlaczu, na którym nie ma informacji o bitrate i próbkowaniu. Można argumentować, że nie ma potrzeby pokazywania takich informacji, skoro programy takie jak ROON czy J.River mówią dokładnie, co robi DAC, a słyszałem argumenty, że nowoczesne wyświetlacze to prosta droga dla szumów i zniekształceń do systemu DAC-a. Nie wiem, na ile takie argumenty są zasadne, ale dla mnie brak nowoczesnego wyświetlacza był irytujący. Inny problem, który znalazłem, ma mniej wspólnego z samym AS-1, a więcej z oprogramowaniem do odtwarzania na komputerze. Zarówno J.River Media Center jak i ROON miały czasami ciekawe preferencje co do sposobu komunikacji z wejściem USB DAC-a. Sterowniki dla systemu Windows 10, z których korzysta Audio-gd DAC składają się z dwóch komponentów, sterownika ASIO oraz dedykowanego sterownika Amanero WASAPI. Każdy z nich ma nieco inne ograniczenia co do maksymalnego bitrate'u, jaki jest w stanie zaakceptować, szczególnie jeśli chodzi o pliki DSD. Stwierdziłem, że obecna wersja ROON-a nie współpracuje dobrze ze sterownikiem ASIO, ponieważ ciągle doświadczałem sporadycznych kliknięć, popów i zaniku dźwięku, nawet przy odtwarzaniu plików FLAC 16/44. W moim systemie, ROON był o wiele bardziej zadowolony ze sterownika WASAPI. Z tym sterownikiem, DSD musi być wysyłane do DACa przez DOP, a nie natywnie. Niezależnie od tego brzmiało to znakomicie i nie doświadczyłem żadnych dropoutów, czy zacięć. J.River dawał mi się we znaki z obydwoma sterownikami, dopóki nie zaktualizowałem Media Center 24 do 26. Po zainstalowaniu J.River Media Center 26, odtwarzanie było płynne z obydwoma sterownikami i mogłem odtwarzać wszystko bez problemu. Odtwarzanie niektórych z moich klasycznych i jazzowych plików DSD256, które zakupiłem na stronie NativeDSD i słuchanie ich przez słuchawki STAX 007A Electrostatic i wzmacniacz było niemalże religijnym doświadczeniem!
Johnny Hartman "I Just Dropped By To Say Hello" Impulse! Records, 1963, 16/44 via Qobuz Jeśli chodzi o wokalistów jazzowych, Johnny Hartman miał jeden z najbogatszych brzmieniowo i najbardziej wyrazistych głosów w historii. Audio-gd AS-1 oddał mu należytą sprawiedliwość, zapewniając jakość jego głębokiego, dźwięcznego wokalu. Podczas odsłuchu przez słuchawki, byłem w stanie wychwycić najsubtelniejsze szczegóły w jego śpiewie i oddechy pomiędzy tekstami. "Charade" i "Stairway To The Stars" były szczególnie świetnymi utworami, w których z łatwością mogłem usłyszeć otaczający dźwięk studia nagraniowego i wszystkie szczegóły delikatnej pracy pędzla na perkusji i ostrej gry na talerzach.
W "Stairway" świetnie brzmiący saksofon wydawał się zaskakująco prawdziwy, a w "Charade" znakomite melodyjne partie gitary w wykonaniu gości - Kenny'ego Burrella i Jima Halla. Bitrate mógł być dziecinnie prosty dla takiego DAC-a, ale czystość i neutralność dekodowania są tym, co mnie wyróżniało. Celowo ciepły lub "lampowy" DAC sprawiłby, że to i tak już ciepłe i intymne nagranie zabrzmiałoby ciężko i zbyt cukierkowo.
Manfred Honeck i Pittsburgh Symphony Orchestra "Shostakovich Symphony No.5" Barber Adagio, Reference Recordings, 2017, DSD256 To niezwykle dynamiczne nagranie orkiestrowe z ogromnymi wahaniami intensywności i wolumenu. AS-1 wydawał się doskonale interpretować wszystko, od najcichszych pasaży fletów i smyczków, po żywiołową bombastyczność całej sekcji rogów i walących w bębny basów. Wszystko brzmiało przestrzennie, precyzyjnie i dobrze umiejscowione, a także skrupulatnie czyste. J.River MC 26 nie miał problemu z odtworzeniem tej ścieżki natywnie przy użyciu sterownika ASIO, podczas gdy ROON preferował sterownik WASAPI i konwersję sygnału do wysokiej przepływności PCM w locie. Tak czy inaczej brzmiało to znakomicie.
Buena Vista Social Club "Buena Vista Social Club" World Circuit/Nonsuch Records, 1997, 16/44 FLAC Ten album jest moim ulubionym. Muzykalność jest tak dobra, a instrumentacja tak wielowarstwowa i wielowymiarowa, że jest to dobry test dla zdolności DAC-a do oddania wszystkich szczegółów w sposób jasny i zrozumiały. "Chan Chan" jest jednym z moich ulubionych utworów na tej płycie. Jest tam warstwa po warstwie gitar akustycznych, elektryczna gitara slide, congas, bongosy, marakasy, trąbka i wokale, wszystko to wplata się i wyplata. AS-1 DAC utrzymuje wszystkie te elementy w brzmieniu tak czystym jak dzień.
Detale i podteksty każdej z bardzo różnych gitar są wybitne, podobnie jak poczucie przestrzeni nagraniowej, która została uchwycona w utworze. Trzy męskie wokale, które śpiewają w harmonii są bogato oddane i każdy z nich jest niepowtarzalnie rozpoznawalny. Congas odzywa się z wielką głębią dźwięku, a marakasy brzmią tak, jakby trzęsły się w nich fasolki, a nie jak niewyraźny, skrobiący syk.
Anne-Sophie Mutter i John Williams "Across the Stars" Deutsche Grammaphon, 24/96 via Qobuz Ta płyta pojawiła się ostatnio w kilku recenzjach różnych autorów Secrets i nie bez powodu, to znakomite nagranie z niesamowitą głębią i wymiarem. Gra pani Mutter na skrzypcach jest wysublimowana, z bogatymi, podtrzymywanymi dźwiękami pochodzącymi z przedłużonych pociągnięć smyczka. AS-1 DAC w pełni oddaje czystość i klarowność tych długich, rozciągniętych tonów, czy to subtelnych i cichych, czy też pierwszoplanowych i pełnych głośności, bez odrobiny zniekształceń czy zmulenia.
Recording Arts Orchestra of Los Angeles pod batutą Johna Williamsa ma wspaniałą obecność i obrazowanie w tym nagraniu, a Audio-gd AS-1 DAC w pełni to oddaje bez potrzeby dodawania czegokolwiek innego. Wszystkie poszczególne sekcje orkiestry są wyraźnie zdefiniowane i brzmią bardzo szczegółowo. Podczas gdy ten DAC nie jest szczególnie łaskawy dla słabych nagrań, nagranie takie jak to naprawdę pomaga pokazać do czego jest zdolny. Mimo, że album nie składa się w całości z tematów z filmów Sci-Fi i Fantasy, "Rey's Theme" z filmu Star Wars The Force Awakens i "Hedwig's Theme" z Harry'ego Pottera i Kamienia Filozoficznego są dla mnie wyróżniającymi się utworami.
On The Bench
Pomiary dokonane przez Carlo Lo Raso, analiza Carlo Lo Raso i Davida A. Richa.
Do testów THD i odpowiedzi częstotliwościowej użyłem profesjonalnej karty dźwiękowej Lynx 2B w połączeniu z oprogramowaniem pomiarowym SpectraPLUS. Do analizy przebiegów kwadratowych i sinusoidalnych oraz pomiarów SNR wykorzystałem analizator Quantasylum QA401 wraz z towarzyszącym mu oprogramowaniem.
Podczas pomiarów woltomierzem, po przyłożeniu tonu testowego o częstotliwości 1 kHz i poziomie 0 dB, na wyjściach zaobserwowałem następujące wartości: 2,13 V na wyjściach RCA i 4,26 V na wyjściach XLR. Jako samodzielny przetwornik cyfrowo-analogowy, AS-1 nie posiada żadnej formy regulacji głośności.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie pomiary wykonano przy napięciu około 4 V, korzystając z wyjść XLR.
Oto pierwszy z testów 16-bitowego sygnału 44,1 kHz. Przeprowadziłem je zarówno przez wejście SPDIF Coax, jak i USB i wyniki okazały się w zasadzie identyczne. Pokazuję tutaj te z USB. Sinusoida o częstotliwości 1 kHz przy 0 dBFS dała THD + N na poziomie 0,00023%.
A 16/44 10 kHz sinusoida przy 0 dB produkuje THD + N z 0,00018%.
Tony testowe 19 i 20 kHz przy -6 dBFS dają czyste rezultaty z tylko jednym niewielkim, niesłyszalnym szumem. Ogólnie rzecz ujmując, Audio-gd AS-1 wykazuje znakomite osiągi w większości standardowych testów Redbook CD.
Test Intersample Over został zainspirowany przez Johna Siau z Benchmark Media Systems. Polega on na użyciu tonu o częstotliwości 11,025 kHz, przy czym szczytowe wartości sygnału +3,01 dB występują pod kątem fazowym 45 stopni względem zegara próbkującego. W ten sposób maksymalne wartości szczytowe sygnału (wyższe niż 0 dB) umieszczane są pomiędzy próbkami cyfrowymi. Według Siau, "Gdyby szczyty sygnału audio zawsze wypadały dokładnie na próbce, nie byłoby problemu z przeciążeniem międzypróbkowym. Oczywiście, szczyty muzyczne rzadko wypadają dokładnie na jednej próbce i najczęściej wypadają gdzieś pomiędzy próbkami. Oznacza to, że większość nagrań będzie miała szczyty, które są powyżej 0 dBFS, jeśli najwyższe wartości próbek właśnie osiągają 0 dBFS." Ten stan jest bardziej rozpowszechniony w nagraniach CD 16 bitów/44 kHz i niższych bitrate, stratnych formatach jak MP3, i może powodować problemy z przeciążeniem DSP w przetwornikach C/A. Powyższy obrazek pokazuje jak podręcznikowy przetwornik C/A powinien dekodować sygnał testowy Intersample Over, bez dodatkowych szumów lub tonów zakłócających, pokazując jedynie ton 11 kHz. Notatka aplikacyjna firmy Benchmark zawiera dużo więcej szczegółów wraz z rysunkami.
Powyższy obrazek to test Intersample Over na Audio-gd AS-1. Wynik również wskazuje na brak szumów i tonów zakłócaj±cych, co oznacza, że AS-1 poprawnie dekoduje i przetwarza sygnał testowy.
Przechodząc do testów 24 bity/ 96 kHz, ponownie przetestowano zarówno wejście USB jak i SPDIF Coax, uzyskując niemal identyczne rezultaty. Jest to fala sinusoidalna o częstotliwości 1 kHz przy 0 dBFS, dająca THD + N na poziomie 0,00022%. Poziom harmonicznych drugiego i trzeciego rzędu wynosi odpowiednio 131 dB i 115 dB poniżej poziomu podstawowego.
Fala sinusoidalna 24/96 10 kHz przy 0 dB wytwarza THD + N na poziomie 0,0005%, ponownie z harmonicznymi drugiego i trzeciego rzędu na poziomie 118 dB i 107 dB poniżej poziomu podstawowego.
Tony testowe 19 i 20 kHz przy -5 dBFS generowały pewne małe pasma boczne i ostrogi, z których większość jest poniżej poziomu słyszalności. Harmoniczne drugiego rzędu przy 38 i 40 kHz znajdują się odpowiednio 107 dB i 115 dB poniżej poziomu podstawowego.
Kontynuując testy 24-bit/192 kHz, ton testowy o częstotliwości 1 kHz przy 0 dBFS prezentuje THD+N na poziomie 0,00024%. Wszystkie ostrogi i harmoniczne szumu występują co najmniej 125 dB poniżej poziomu podstawowego, z wyjątkiem harmonicznej trzeciego rzędu, która jest wyższa i wynosi 114 dB poniżej poziomu podstawowego.
Ton testowy 10 kHz przy 0 dBFS wytwarza THD+N na poziomie 0.0006%. Mniejsze pasma boczne znajdują się na poziomie 130 dB poniżej poziomu podstawowego, a harmoniczne drugiego i trzeciego rzędu na poziomie 117 dB i 106 dB poniżej poziomu podstawowego.
Tony testowe 19 i 20 kHz przy -5 dBFS pojawiają się z pasmami bocznymi na obu końcach tonów, występującymi na poziomie ponad 120 dB poniżej poziomu podstawowego. Harmoniczne drugiego rzędu przy 38 kHz i 40 kHz taktowane są odpowiednio na poziomie 108 dB i 118 dB poniżej poziomu podstawowego.
Cyfrowy pomiar odpowiedzi częstotliwościowej wykorzystuje sygnał przemiatania liniowego 24/192 od 10 Hz do 96 kHz. Należy zauważyć, że dudnienie w linii tuż po 20 kHz jest anomalią w moim sprzęcie pomiarowym, ponieważ pojawia się we wszystkich moich pomiarach częstotliwości za pomocą SpectraPLUS. Odpowiedź jest w zasadzie płaska aż do 90 kHz, po czym następuje ostre obniżenie.
Audio-gd AS-1 oferuje 7 cyfrowych filtrów rekonstrukcyjnych o bardzo różnych właściwościach. Filtry te są wbudowane w układy DAC ESS. Niektórzy inżynierowie projektują własne filtry umieszczone w układzie DSP przed przetwornikiem C/A, który miałby wyłączony zestaw filtrów. Jest to kosztowne do prawidłowego wykonania. Niestandardowe przetwarzanie sygnału tłumienia jittera mogłoby również znajdować się w dodatkowym układzie DSP. ESS DAC ma wbudowaną pewną redukcję jittera, podobnie jak odbiornik USB XMOS-a. AS-1 nie ma dodanego DSP. Niektóre firmy nie korzystają z programowalnego DSP, ale wykonują określone funkcje sprzętowo, korzystając z programowalnych układów logicznych. Możesz zobaczyć ten termin w arkuszach specyfikacji.
Zanim przyjrzymy się dostępnym opcjom, zróbmy małe "101 projektowania filtrów".
Wydajność fazy i opóźnienia grupowego niektórych filtrów może być obliczona bezpośrednio z odpowiedzi częstotliwościowej. Jest to tak zwana faza minimalna. Nie należy tego mylić z dobrą charakterystyką w dziedzinie czasu liniowego filtru fazowego. Filtry analogowe są przyczynowe, co oznacza, że nic nie wychodzi, dopóki coś nie wejdzie.
Analogowe filtry dolnoprzepustowe mają bieguny (mianownik funkcji przenoszenia), a niektóre mają zera (licznik funkcji przenoszenia). Ponieważ filtr ma bieguny i zera w domenie cyfrowej nazywany jest IIR. Aby stworzyć bieguny potrzebujemy sprzężenia zwrotnego, a obwody ze sprzężeniem zwrotnym mają odpowiedź impulsową, która zmierza do nieskończoności. Dlatego nazywane są filtrami IIR (Infinite Impulse Response).
Filtry bez biegunów mają skończoną odpowiedź impulsową (FIR). Nie są one projektowane przy użyciu analogowego prototypu filtra. Kompromisem jest to, że wymagają one więcej komponentów cyfrowych, co nie jest dużym problemem w głębokim submikronowym procesie technologicznym.
Przyjrzyjmy się najpierw filtrom klasy IIR w Audio-gd AS-1.
Dwa z siedmiu dostępnych w AS-1 filtrów są przyczynowe, z biegunami i zerami w cyfrowej płaszczyźnie z odwzorowanymi z analogowego prototypu. Filtr analogowy ze stromym pasmem przejściowym i głębokim pasmem zatrzymania będzie skomplikowany z dużą ilością biegunów. To spowoduje bałagan w opóźnieniu grupowym. Pierwsze odtwarzacze CD wykonywały całą swoją filtrację analogowo. Stworzenie tych filtrów kosztowało fortunę, jeśli miały one działać tak jak trzeba. Niektóre używały cewek w topologii pasywnego filtra. Inne miały duże łańcuchy opampów. Wszystko to było analogowe, więc dodawało szumu i zniekształceń. Ponieważ komponenty analogowe mają związaną z nimi tolerancję, filtr, który otrzymywałeś nie był idealny, ale taki, który zmieniał się w wyniku nieidealnej wartości komponentów analogowych. Kiedy przetworniki C/A mogły pracować z szybkością większą niż częstotliwość próbkowania, filtry analogowe zostały szybko zastąpione przez cyfrowe. Nie tylko były tańsze, ale też można je było łatwo zrobić tak, aby miały liniową fazę, używając filtrów FIR. Różnica ta nie jest raczej słyszalna, ale miło było ją mieć. Ponieważ filtr był idealny, pasmo przepustowe było płaskie jak lód, a pasmo zaporowe spadało z ziemi schodząc znacznie poniżej -100 dB. Czego tu nie lubić?
Secrets Sponsor googletag.cmd.push(function() { googletag.display('div-gpt-ad-1438634291880-1'); });
Audiofile robiący odsłuchy bez podwójnie ślepej próby słyszą różne nieistniejące rzeczy. Kiedy audiofile widzieli odpowiedź impulsową filtra FIR widzieli, że zaczynała się ona zanim dotarł sygnał, co jest innym sposobem na powiedzenie, że nie jest przyczynowo-skutkowa. Filtry IIR z analogowych prototypów są przyczynowe. Przyjrzyjmy się dwóm filtrom IIR w Audio-gd AS-1, które zostały wykonane przy użyciu analogowych prototypów.
Uwaga: Poniższy test filtrów cyfrowych, po raz pierwszy zasugerowany przez Jurgena Reisa z MBL Germany i stosowany przez Johna Atkinsona ze Stereophile'a, został zaprojektowany tak, aby dać nam wgląd w rodzaj i wydajność filtra cyfrowego, z którego korzysta dany przetwornik cyfrowo-analogowy. Unikalną cechą prezentacji Johna Atkinsona jest zaaplikowanie białego szumu Reisa tylko w prawym kanale. W lewym kanale jest ton o częstotliwości 19 kHz. Ten ton spowoduje pojawienie się ostróg rekonstrukcyjnych, jeśli filtr cyfrowy nie jest wystarczająco ostry, aby je stłumić.
Zauważ, że John Atkinson używa tonu 19,1 kHz, który wytwarza symetryczny pierwszy impuls rekonstrukcyjny przy około połowie częstotliwości próbkowania (22,05 kHz). To jest tak wnikliwe, że zdecydowaliśmy się nie odtwarzać tego dokładnie i po prostu przyjąć 19 kHz, co jest częstotliwością typowo używaną w testach na ostrogi rekonstrukcyjne. Tutaj połączyłem wyniki testu każdego z 7 dostępnych filtrów AS-1 z odpowiadającą mu falą kwadratową, którą dany filtr by wygenerował, dla porównania.
Jest to tak zwany filtr Fast Roll-off Minimum Phase. W zasadzie to, co wychodzi z analogowego odtwarzacza CD. Gdyby faza nie była minimalna, można by dodać filtry wszechprzepustowe, łatwe do zrobienia w domenie cyfrowej, aby poprawić opóźnienie grupowe. Dlatego nie-minimalna faza jest lepsza dla tej funkcji, ale nigdy nie zbliżysz się do perfekcji i to czyni rzeczy skomplikowanymi. Po co zadawać sobie tyle trudu, skoro FIR może być absolutnie liniowy w fazie. Wiemy, że ESS tego nie robi, ponieważ są to tak zwane filtry z minimalną fazą.
Jak widać, jest to przyczynowo-skutkowe. Nic się nie dzieje dopóki fala kwadratowa nie zmieni wartości. Wtedy dzwoni jak dzwon. Nawet przy 250 Hz, fala kwadratowa jest zbyt szybka, dzwonienie nie ustaje zanim fala kwadratowa nie zmieni stanu. Ignorując dzwonienie i błędy opóźnienia grupowego, filtr robi to, co powinien robić. Filtr jest płaski, dopóki nie zbliży się do połowy częstotliwości próbkowania.
Patrząc na charakterystykę częstotliwościową jest ona zgodna z oczekiwaniami, żółty ślad jest płaski do pasma przejściowego, potem opada jak kamień i wpada w dół o 110 dB. To jest granica szumu przetwornika ADC, którego używamy do tych testów.
Jeśli nie lubisz tego dzwonienia, możesz je zredukować zmieniając filtr.
Ten filtr Slow Roll-Off Minimum Phase to kolejny filtr cyfrowy z analogowego prototypu, ale jest on niskiego rzędu. Dzwonienie jest zredukowane, ale rząd jest zbyt niski, aby być dobrym filtrem.
Pierwszy ton rekonstrukcji jest obniżony o 30 dB. Filtr jest zwijany poniżej 20 kHz. Pasmo przejściowe jest naprawdę wolne, jak głosi nazwa. Pasmo zaporowe jest głębokie. Zobacz wszystkie nierówności w paśmie zaporowym - to są zera. Każde zero ściąga odpowiedź w dół przy częstotliwości, na którą jest ustawione. Potrzebujemy wielu zer, aby przypiąć pasmo zatrzymania. Zauważ, że pasmo zaporowe jest płaskie. Jest to rezultat umieszczenia zera. Aby zaimponować znajomym możesz im powiedzieć, że filtr jest odwróconym Chebyshevem. Nie ma żadnych nierówności w paśmie przepustowym i wszystkie nierówności są tej samej wielkości w paśmie zatrzymania. Odwrócony filtr Czebyszewa ma gorsze zmiany opóźnienia grupowego niż Butterworth bez zer lub Bessel, ale filtry Bessela wymagają znacznie więcej biegunów, aby uzyskać pasmo przejściowe zgodne z Butterworthem. Zakładam, że filtr o szybkim zwijaniu fazy minimalnej jest Butterworthem, ale bez wykresu opóźnienia grupowego lub kolejności filtrów, nie mam jak tego stwierdzić.
Filtr o szybkim zwijaniu fazy liniowej. Liniowe filtry FIR z kwadratowymi falami wejściowymi mają kształt jaki widzimy z powodu czegoś co nazywamy zjawiskiem Gibbsa. Wyjaśnimy to w nadchodzącym artykule o filtrach cyfrowych, aby zmniejszyć ilość miejsca tutaj. Gdyby mieli wybór, żaden inżynier nie używałby analogowych filtrów prototypowych w tej aplikacji przetwornika C/A. Zaprojektowaliby oni filtr z całkowitym zerem (Finite Impulse Response lub FIR), który, jeśli jest wykonany poprawnie, ma liniową fazę, co implikuje płaskie opóźnienie grupowe. Te filtry nie są przyczynowe. Tutaj mamy pierwszy ton rekonstrukcji w dół -110 dB (czerwony ślad). Pasmo przenoszenia jest ładne i płaskie do 20 kHz, a potem pasmo przejściowe opada jak cegła. Ponownie nasze urządzenia testowe ograniczają widząc, jak głębokie jest pasmo zaporowe (żółty ślad).
Możecie bić brawo. To jest filtr, który powinien się znaleźć (ale nie zawsze jest wybierany) we wszystkich nowoczesnych przetwornikach cyfrowo-analogowych, które nie oferują opcji. To jedyny filtr, jaki jest potrzebny. Zauważmy, że tak dobry filtr wymaga dużej ilości zer, co oznacza spory kawał tranzystorów cyfrowych. Tańsze przetworniki nie są tak płaskie w paśmie przepustowym i głębokie w paśmie zatrzymania. To oszczędza krzem, co obniża koszt układu. Z jakiegoś powodu, AKM stosuje ten sam mały filtr w całej swojej ofercie, więc nawet topowe układy AKM nie radzą sobie tak dobrze.
Wiele produktów wykorzystuje układy DAC z wieloma opcjami filtrów, ale nie udostępnia ich konsumentom do wyboru. Wybierają oni jeden filtr, z jakiegokolwiek powodu, jako stały wybór i nazywają to dniem. Niektórzy wybierają rodzaj okropnego filtra, któremu przyjrzymy się w następnej części. Brzmi inaczej? Pasmo przenoszenia nie jest płaskie.
Wybór filtra o powolnym zwijaniu i liniowej fazie. Pierwszy ton rekonstrukcji jest obniżony o -25 dB (kolor czerwony).
Filtr jest zwijany poniżej 20 kHz w paśmie przepustowym. ESS dodał zera, których nie ma w innych filtrach z wolną fazą liniową. Zera powodują, że pasmo przejściowe zakrzywia się w dół i wpada w głębokie pasmo zaporowe. Nadaj± one pasmu zaporowemu wyboisty wygl±d. Inżynierowie mogą tolerować tylko tyle zażenowania. Ściągają pasmo przejściowe w dół przy wystarczająco wysokiej częstotliwości, aby fala kwadratowa wyglądała podobnie do tego, co uszczęśliwia audiofilów. Aby pokazać, że ESS może robić użyteczne rzeczy z dodanymi zerami, spójrzmy na następny przykład.
Jest on podobny do filtru Fast Roll-Off Linear Phase, który widzieliśmy wcześniej, ale dodano więcej zer w paśmie zaporowym, zauważcie nierówności, w celu stromego zaostrzenia pasma przejściowego. To jest jak spadanie z ceglanej ściany, dlatego nazywają to filtrem "Brick Wall". Zwróć uwagę na falę kwadratową, że przerost na krawędzi wiodącej jest większy niż na krawędzi tylnej. Zauważ również, że odpowiedź impulsowa na krawędzi wiodącej wygląda na dłuższą niż odpowiedź impulsowa przed krawędzią spływu. Wskazuje to, że może to być mieszanka filtrów IIR i FIR. Jest to uważane za filtr hybrydowy. Inną wskazówką na filtrowanie IIR jest to, że zera w paśmie zaporowym są tej samej wielkości. To sugeruje, że część IIR filtra jest odwrotnością filtru Chebyszewa.
Pasmo zaporowe jest na stałym poziomie -100 dB. Nasz sprzęt jest w stanie go rozróżnić, łącznie z dodanymi zerami. Szybki filtr FIR miał głębsze pasmo zatrzymania, niż mogliśmy to rozróżnić. Czerwony ślad pokazuje, że pierwszy ton rekonstrukcji jest na poziomie -110 dB. Pasmo przenoszenia jest zwijane poniżej 20 kHz, tak jak w przypadku filtrów wolnych, ale nie sięga tak daleko w dół częstotliwości.
Co jest poprawione, to fakt, że pasmo przejściowe bardzo szybko dociera do pasma zaporowego. Wygląda to tak, jakby pasmo zatrzymania zaczynało się dokładnie w połowie częstotliwości próbkowania. Takie filtry nazywane są apodyzacyjnymi, choć ESS nie używa tego terminu w odniesieniu do tego filtra. Robią to w przypadku kolejnego filtra.
Filtr apodyzacyjny Fast Roll-Off ma w sobie trochę inżynierii. Został on opracowany przez Petera Cravena dla jego firmy konsultingowej Algol Applications. (Antialias Filters and System Transient Response at High Sample Rates (J. Audio Eng. Soc., Vol. 52, No. 3, 2004 March). Craven zauważa, że szybkie oscylacje obserwowane w szybkim liniowym filtrze fazowym występują przy połowie częstotliwości próbkowania. Jego filtr został zaprojektowany tak, aby całkowicie odfiltrować tę oscylację. Craven zakłada, że wszystkie filtry użyte do rejestracji i miksowania nagrania są szybkimi filtrami liniowymi FIR. Używa więc filtru apodyzacyjnego do usunięcia odpowiedzi tych filtrów w dziedzinie czasu i zastępuje ją odpowiedzią tego końcowego filtra w DACu.
To uproszczone wyjaśnienie zaczerpnięte jest z pracy Johna Atkinsona, cytowanej tutaj.
Odpowiedź w dziedzinie czasu wygląda jak szybki liniowy filtr fazowy FIR. To dziwne, ponieważ w artykule Cravena pomysł polega na użyciu filtra IIR o minimalnej fazie. Jeden, który nie ma odpowiedzi nie-casual. ESS rzeczywiście ma filtr apodyzacyjny, który robi dokładnie to. Nazywany jest "wersją 2". Z jakiegoś powodu Audio-gd go nie oferuje, ale też nie przypominam sobie, żebym widział go w innych produktach. To każe mi myśleć, że może to być filtr stosowany w dekodowaniu MQA i może być oferowany tylko jeśli produkt jest zatwierdzony przez MQA. To tylko moje przypuszczenie.
Na długo przed MQA, Meridian miał DAC z filtrem apodyzacyjnym. Wygląda to dokładnie tak, jak brakująca "wersja 2".
Patrząc w dziedzinie częstotliwości, pierwszy ton rekonstrukcji jest obniżony tylko o 90 dB (na czerwono). Jest płaski powyżej 20 kHz. Widzimy strome pasmo przejściowe filtru apodyzacyjnego, zatrzymujące się w połowie częstotliwości próbkowania. Pasmo przepustowe jest również ładne i płaskie powyżej 20 kHz, w porównaniu do filtru ceglanego, który widzieliśmy powyżej, który się zwijał. Zera nie są na tym samym poziomie, co w filtrze ceglanym. Zamiast tego, widzimy wszystkie te zera na początku pasma zatrzymania, zamiast głębokiego zejścia z klifu i poza rozdzielczością naszego sprzętu pomiarowego. Nie rozumiem tego filtru tak jak go zaimplementowano.
Hybrydowy filtr Fast Roll-off. Wreszcie, możemy wprowadzić trochę biegunów, jak prototypy filtrów analogowych, które widzieliśmy w pierwszych dwóch filtrach (IIR), ale także kaskadować i zachować część filtrowania w domenie FIR bez przyczyny. Nazywają to hybrydą szybką. Można zauważyć, co audiofile by nazwali, że dzwonienie wstępne jest zredukowane, ale przyczynowe jest zwiększone. To nie jest liniowa faza, ale spodziewam się (brak danych), że opóźnienie grupowe jest bardziej płaskie niż w przypadku analogowych filtrów prototypowych. To jest to, czego można by się spodziewać w przypadku kaskadowych filtrów o dwóch różnych konstrukcjach. Płacimy za to pasmem przenoszenia, które wcale nie jest płaskie. Jest ono obniżone o -12dB przy 20kHz. Pierwszy ton rekonstrukcji jest ładnie obniżony do -110dB. Niewiadomą jest, jak dużą karę zapłacono za liniowość opóźnienia grupowego.
Używając sygnału testowego o poziomie -90 dB przy 1 kHz, określiliśmy cyfrowy SNR (ważony A) Audio-gd AS-1 na 122 dB. W przeliczeniu na bity oznacza to, że AS-1 potrafi rozdzielczość 20 bitów. Na górze spektrum widzimy SNR AS-1, a następnie sygnał do szumu lewego i prawego kanału w stosunku do tonu -90 dB (czerwona ramka). Chcemy uzyskać stosunek sygnału w pełnej skali do szumu, więc dodajemy 90 dB.
Górna część widma pokazuje również dokładne poziomy sygnału przychodzących plików .wav o poziomie -90 dB. Błąd w analizatorze widma (czego chcieć za 450 dolarów) powoduje, że błąd wynosi +20 dB. Odejmij 20, aby uzyskać prawidłową wartość (niebieska ramka). Rzeczywisty rozmiar fali jest w zielonej ramce.
Sygnał w pełnej skali jest na 4VRMS i -90 dB w dół jest 0,0032%, więc idealna wartość byłaby 126 mV.
To jest wykres czasowy sygnału -90 dBFS przyłożonego do Oppo BDP-105D w lewym kanale. Zamieszczamy go tutaj jako punkt odniesienia. Szum własny analizatora widma QA401 w trybie time-domain pokazany jest na prawym kanale. Prawy kanał jest uziemiony. Widać, że QA401 ma odpowiednio niski poziom szumów jak na coś, co nie jest analizatorem Audio Precision.
Podobnie jak w przypadku poprzedniego rysunku, jeśli spojrzymy na górę rysunku oscyloskopu, zobaczymy amplitudę w dB odjętą o -20dB, amplitudę w woltach oraz SNR względem -90 dB. Gdyby do prawego kanału przyłożono pozbawioną szumu falę sinusoidalną, zobaczylibyśmy szum własny na fali.
To najlepszy wynik, jaki do tej pory uzyskaliśmy w tym teście z dostępnych urządzeń, dlatego służy za punkt odniesienia. BDP-105D ma stosunek sygnału do szumu na poziomie 122 dB bez ważenia, czyli tak, jak pokazano. Z ważeniem A, z którego korzystaliśmy na poprzednim rysunku, ma 124 dB. Podobnie jak na ostatnim rysunku to, co jest wyświetlane, odnosi się do amplitudy fali wynoszącej -90 dB, więc to, co jest pokazane, to 32 dB. Poziom sygnału wynosi 143 uVRMS.
Oto ten sam wykres dla Audio-gd AS-1. Amplituda sygnału jest nieco mniejsza i wynosi 134 uVRMS. Widać jak nieco czystsza jest sinusoida -90 dBFS Oppo, biorąc pod uwagę lepszy SNR. Nieważony SNR AS-1 przy -90 dB wynosi 30 dB. To o 2 dB mniej niż to, co zmierzyliśmy przy użyciu A-weighting, co wskazuje na dobrą konstrukcję w odniesieniu do szumu niskich częstotliwości i szumu zasilania.
Teraz obniżyliśmy poziom sinusoidy do -100 dBFS lub 0,31 wielkości przy -90 dBFS. Sinusoida ma amplitudę 42,5 uVRMS. Sygnał do szumu spada o 10 dB do 20,2 dB w stosunku do tonu -100 dB. Potwierdza to, że szum jest zwiększony o współczynnik 3 w stosunku do tonu.
Zmniejszamy wejście cyfrowe o kolejne 10 dB do -110 dBFS, co obniża poziom o kolejne 0,31. Ponownie ekran został powiększony o 3, aby fala wyglądała na tej samej wielkości co dwie poprzedzające ją. Szum Audio-gd AS-1 utrudnia dostrzeżenie sinusoidy, ale nadal jest ona widoczna powyżej jej szumu bazowego. Amplituda fali sinusoidalnej wynosi 13.5 uVRMS. Stosunek sygnału do szumu wynosi teraz 10 dB w stosunku do sygnału -110 dBFS. Przy SNR wynoszącym tylko 10 dB, przebieg nie jest zaskakująco głośny, ale należy pamiętać, że sygnał jest mikroskopijny przy 13,5 uVRMS. Pełna skala to 4VRMS. Stosunek różnicy jest ogromny w wartościach bezwzględnych. Sygnał ma wartość 0.0000034 pełnej skali.
Wejście cyfrowe obniżamy o kolejne 10 dB, do -120 dBFS. Jest to kolejna redukcja o 0,31, a wzmocnienie oscyloskopu zostało zwiększone o 3. Przy -120 dB jest to odpowiednik 0,00001 pełnej skali. Milion do jednego. Amplituda tonu 0 dBFS w pełnej skali z AS-1 wynosi 4VRMS, więc wielkość wyjścia przy -120 dB w dół to 4 uVRMS.
SNR wynosi teraz 0,2 dB, a więc sygnał i szum są tej samej wielkości, co pokazuje oscyloskop.
To nie wygląda tak dobrze, ale to jest niesamowite NASA-jak przetwarzanie sygnału, biorąc pod uwagę wielkość sygnału i poziom szumu w stosunku do pełnej skali. To są wyjątkowo małe sygnały, które są pokryte przez szum 120 dB poniżej sygnału w pełnej skali.
Możecie teraz bić brawo.
Audio-gd AS-1 nie jest jedynym produktem, który to potrafi. Jak można się spodziewać, Oppo potrafi to zrobić, a także kilka innych DAC-ów, które testowaliśmy. Wszystkie one dokonują rzeczy, które nie byłyby do pomyślenia dla produktów audio zaledwie dekadę temu.
Powyższy wykres pokazuje względną liniowość liniową Audio-gd AS-1. Podwójna architektura przetwornika ES9028PRO wykazuje minimalne odchylenia począwszy od poziomu -90 dB. Odchylenia pozostają umiarkowane aż do poziomu -150 dB. Znakomity wynik.
Ostatnie spektrum to test Juliana Dunna J-Test dla jittera przy częstotliwości próbkowania 44.1k próbek/sek.
Test jest zbliżony do tonu o częstotliwości 11 kHz przy -3 dBFS w dół i jest to mała, niskoczęstotliwościowa fala kwadratowa, która generuje aktywność w danych PCM, co utrudnia układowi odzyskiwania zegara wytworzenie zegara bez szumu fazowego. Użyłem 16-bitowego testu wygenerowanego przez REW wprowadzającego falę kwadratową o amplitudzie najmniejszego możliwego poziomu dla danych 16-bitowych, który jest nazywany najmniej znaczącym bitem. Doskonałe wyjaśnienie testu J-Test i wytwarzanych przez niego odgałęzień można znaleźć tutaj.
John Atkinson identyfikuje amplitudę i częstotliwość ostrogi w teście J-Test przy braku jittera. Następnie John wymyśla innowacyjną linię, którą należy umieścić na widmie wyjścia analogowego przetwornika cyfrowo-analogowego, który odtwarza test J-Test. Jakikolwiek impuls poniżej tej linii jest nieodłącznym elementem testu, a nie pochodzi z przetwornika cyfrowo-analogowego.
Jak widać, jitter Audio-gd AS-1 jest poniżej limitów testu. Małe, szczątkowe spursy pomiędzy liniami są na tyle małe, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy jest to jitter pochodzący z AS-1 czy z przetwornika ADC, którego używamy do translacji sygnału z powrotem na postać cyfrową w celu uzyskania widma.
Wnioski
AUDIO-GD AS-1 jest prostym przetwornikiem cyfrowo-analogowym, który oferuje znakomite osiągi pomiarowe i jakość dźwięku za rozsądną cenę.
Zalety Znakomite osiągi pomiarowe. Neutralna, przejrzysta jakość dźwięku. Użyto wysokiej jakości komponentów. Chciałbym zobaczyć wyświetlacz informujący o ilości bitów i częstotliwości próbkowania. Nieco lepszy współczynnik SNR dla konstrukcji Dual DAC.
Audio-gd AS-1 jest przetwornikiem cyfrowo-analogowym o znakomitej jakości zarówno pod względem subiektywnym jak i obiektywnym. Został on zaprojektowany jako urządzenie o ultra niskich zniekształceniach w szerokiej linii przetworników cyfrowo-analogowych Audio-gd, jednak jeśli liczby są dla was najważniejszym wyznacznikiem, to na rynku można znaleźć konkurentów o niższych zniekształceniach. W związku z tym, AS-1 jest znakomitym urządzeniem, które zbliża się do granic tego co mogę zmierzyć i jest dźwiękowo nie do odróżnienia od niektórych z najlepszych przetworników C/A jakie słyszałem (Benchmark 3B i Bryston BDA-3 na przykład). Tak, ma wyświetlacz na panelu przednim, który wygląda jak powrót z lat 70-tych na czarnym pudełku, ale poza tym jest bardzo dobrze zaprojektowany, z wykorzystaniem wysokiej klasy dyskretnych komponentów, z bardzo solidnym zasilaczem i wysokiej jakości złączami. Spodziewałem się nieco lepszych parametrów SNR, jako że AS-1 wykorzystuje dwa układy Sabre PRO DAC pracujące w mono z FPGA, ale 20-bitowy zakres dynamiki to też nie lada gratka. Nie byłem w stanie przetestować żadnej z deklarowanych korzyści płynących z wykorzystania wyjścia ACSS, ponieważ jest to dedykowane złącze dla innych urządzeń Audio-gd, ale nie jestem w stanie realistycznie ocenić jak bardzo mogłyby one poprawić brzmienie, którego doświadczyłem. AS-1 miał znakomitą przejrzystość i detaliczność i miałem wrażenie, że dał mi wszystko to, co było w nagraniu, bez dodawania czegokolwiek od siebie. Uważam, że słuchanie go było niezwykle przyjemne, zarówno na słuchawkach jak i na głośnikach. Jeśli szukacie DAC-a, który pasuje do inżynierskiego projektu butikowego produktu audiofilskiego, Audio-gd sprzedaje kilka różnych typów, które są dostrojone do ich "domowego brzmienia". Jeśli nadal chcecie mieć butikowy DAC, ale cenicie sobie bardziej neutralne brzmienie i niższe zniekształcenia, to AS-1 może być dla was strzałem w dziesiątkę. Za te pieniądze uznałbym go za dobry zakup i warty rozważenia.
Autor chciałby podziękować Davidowi A. Richowi za pomoc w przygotowaniu niniejszej recenzji.